Święta przemknęły lotem
błyskawicy, zaraz będą wakacje :).
Przez te ostatnie dni czas
wolny jest u mnie mocno deficytowym towarem, toteż lekka przerwa w blogowaniu
zdarzyła się niestety :( .
Pasztet o którym słów
kilka będzie, jest już tylko świątecznym wspomnieniem, ale fotki zdążyłam pstryknąć :).
Ale do rzeczy!
Ciecierzyca, bataty i suszona
czarna porzeczka. Połączenie udane..., nie powiem :). Lekko orzechowy smak ciecierzycy połączony ze słodyczą batata, gdzieniegdzie skontrastowany kwaśną o charakterystycznym wytrawnym zapachu czarną porzeczką.
Dla mnie połączenie prawie
idealne. Dlaczego prawie? Myślę, że idealne będzie wtedy, gdy dodam świeżych
owoców czarnej porzeczki.
Z niecierpliwością czekam
na sezon !
Składniki:
- 300 g ciecierzycy;
- 2 średnie bataty;
- 4 cebule;
- 1 średni por;
- 1 jajko;
- 5 liści laurowych;
- 2 łyżki suszonego lubczyku;
- 1 łyżeczka gałki muszkatołowej;
- pieprz;
- sól;
- garść suszonych czarnych porzeczek;
Wykonanie:
Ciecierzycę namoczyć,
najlepiej na noc. Przepłukać i ugotować z dodatkiem liści laurowych.
Cebule, por pokroić i
zeszklić na oleju.
Garść czarnej porzeczki
zalać niewielką ilością gorącej wody i odstawić na 30 minut.
Bataty pokroić na niewielkie kawałki i upiec.
Przestudzoną ciecierzycę,
bataty, cebule i por zmielić w maszynce do mięsa.
Dodać odcedzoną czarną porzeczkę, jajko oraz wszystkie przyprawy.
Dobrze wymieszać.
Piec w 180 stopniach około
godziny. Ja upiekłam jeden pasztet w dość
sporym owalnym naczyniu.
Myślę, że z tej porcji wyjdą dwa w średniej wielkości keksówkach.
Porzeczki w pasztecie? czemu nie :D Mogłoby to fajnie smakować :)
OdpowiedzUsuńTaki pasztet w święta na pewno się sprawdził :)
Bardzo ciekawe połączenie. Aż jestem ciekawa smaku :)
OdpowiedzUsuńA ja zastanawiałam się co zrobić z batatami. Bardzo mi się podoba Twój pomysł (choć jajek nie używam, ale da się wprowadzić drobną modyfikację).
OdpowiedzUsuńMyślę, że śmiało można pominąć jajko.
Usuńświetny pasztet, z chęcią bym skosztowała :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę, chętnie się podzielę :)
UsuńŚwietny pasztet, a porzeczkami mnie kupiłaś do reszty :)
OdpowiedzUsuńPołączenie batata i ciecierzycy znam i uwielbiam, ale zaskoczyłaś mnie tą porzeczką :D Z chęcią bym spróbowała :D
OdpowiedzUsuńFenomenalny przepis. Inwencja twórcza Cię nie opuszcza :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie, a że uwielbiam bataty, koniecznie wypróbuję :) Porzeczki są też ciekawym rozwiązaniem, ja zawsze dodawałam żurawinę.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji jeść suszonej porzeczki. Jednak myślę, że takie połączenie smaków przypadłoby mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńPasztet palce lizać, wegetariański dodatek do pieczywa zawsze w cenie :)
OdpowiedzUsuńTe porzeczki w pasztecie brzmią ciekawie, ale jestem pewna, że całość musiała smakować świetnie i chyba muszę wypróbować przepis, tym bardziej, że suszone czarne porzeczki uwielbiam i jestem ciekawa ich smaku w pasztecie ;)
OdpowiedzUsuńNo i kolejny cudowny przepis pasztet warzywny, musiał być pyszny: )
OdpowiedzUsuńSuper połączenie, jestem bardzo ciekawa smaku zwłaszcza pożeczek :)
OdpowiedzUsuńtakiego przepisu jeszcze nie spotkałam - ciecierzyca i bataty już brzmi pysznie, a do tego porzeczka... pyszne musi być!
OdpowiedzUsuńNiesamowity ten pasztet, połączenie takich składników dało na pewno wspaniały smak, muszę taki zrobić :)
OdpowiedzUsuńAleż ciekawe połączenie smaków! Z ciekawości wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i polecam :)
UsuńBardzo się cieszę i polecam :)
UsuńFajny pasztecik, bardzo ciekawe dodatki :-) z chęcią bym go spróbowała :-)
OdpowiedzUsuńFajny pasztecik, bardzo ciekawe dodatki :-) z chęcią bym go spróbowała :-)
OdpowiedzUsuńAle świetny pasztet, napewno mega smaczny
OdpowiedzUsuńNa prawdę bardzo ciekawy przepis ! Dodatek suszonych porzeczek mmmy... to musi smakować rewelacyjnie ! Pozdrawiam i życzę pięknej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i również pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJestem tym przepisem zaintrygowana, a zwłaszcza tymi porzeczkami. Ciekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuńi ja cierpię na ten czas uciekający także łączę się w bólu :) a przepis jak zwykle bardzo ciekawy i dodatki intrygujące :)
OdpowiedzUsuńAleż on kusi, a nigdy nie jadłem - muszę koniecznie wypróbować ;-)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie, idealne połączenie smaków :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! :D Wygląda bardzo apetycznie
OdpowiedzUsuńprzepis wart wypróbowania, bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńTen pasztet uwiódł mnie całkowicie....
OdpowiedzUsuń