sobota, 3 stycznia 2015

PIERNICZKI CIOCI LILI NIE TYLKO NA ŚWIĘTA

Jak zrobic bezglutenowe pierniczki



Święta, święta i po świętach … i to już, nim człowiek się obejrzy jest Nowy Rok. Miał być makowiec i to bezglutenowy i kilka jeszcze innych pomysłów siedziało mi w głowie, ale nic z tego nie wyszło. 


Wizyta w sali zabaw (urodziny koleżanki mojej młodszej córki) okazała się zgubna w skutkach. Nie, żeby zabawa nie była doskonała, bo była SUPER!!! Sądząc po minie mojej latorośli i 15 minutach spędzonych z suszarką w dłoni, usiłując doprowadzić włosy mojego dziecka do stanu umożliwiającego opuszczenie tego przybytku bez uszczerbku na zdrowiu. 


Niestety noc była pełna wątpliwych atrakcji. Od razu było jasne gdzie leży ich przyczyna.  I nie mam tu na myśli przeziębienia.

Dość mocno jestem przywiązana do zdrowego odżywiania i z trudem „przełykam” te urodzinowe jadłospisy, obserwując jak w zawrotnym tempie znikają kolorowe pianki, żelki i inne „smakowitości”.Postanowiłam jednak, że czasami trzeba przymknąć oko, a teraz tego żałowałam.  

Urodzinowe smakołyki z pewnością nie pomogły, ale nie były głównym winowajcą. Dość szybko było jasne, że to wirus, który rozłożył po kolei wszystkich domowników.

Leżąc półżywa na kanapie intensywnie myślałam jak to ogarnę. Musiałam uruchomić awaryjny plan wigilijny. Miał być prosty, łatwy i możliwy do zrealizowania w jeden dzień. Bo dopiero w Wigilię rano nadawałam się do jakichkolwiek prac kulinarnych.

Barszcz się gotował, pierogi z kapustą czekały grzecznie w zamrażarce, na szczęście zrobione kilka dni wcześniej. Ze śledziem, sałatką  jarzynową i kilkoma innymi potrawami poszło dość sprawnie. Oczywiście bez wsparcia rodziny nie byłoby to możliwe.

Postanowiłam jednak coś upiec. Nie ma to jak roznoszący się zapach świątecznych wypieków w domu. Ciasto drożdżowe okazało się zbyt dużym wyzwaniem. Padło na pierniczki, pierniczki Cioci Lili. Nie trzeba wyrabiać ciasta, na co nikt z domowników na czele ze mną nie miał siły. Ciasto na pierniczki przygotowuje się błyskawicznie,  zapach w domu jest obłędny i dzieci mają trochę zabawy przy dekorowaniu ciasteczkowych  choinek  i gwiazdek.

Powstały dwie wersje świątecznego wypieku. Ta z glutenem i ta bez.Obie smakowały doskonale i pięknie prezentowały się na świątecznym stole.

Właśnie pomyślałam sobie, że zdecydowanie zbyt rzadko piekę pierniczki. Zazwyczaj robię to na święta i tak naprawdę nie wiem dlaczego tylko wtedy. Postanowiłam to zmienić.

W ostatni dzień roku zakasałam rękawy i po godzinie na stole stała miska wypełniona po brzegi pokaźną porcją słodkości. Sylwestrowy szampan i pierniczki całkiem nieźle smakowały.

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

Jak zrobić dobre pierniczki

Składniki:
  • 500 g mąki pszennej (w wersji bezglutenowej 400g mąki gryczanej i 100g mąki  ziemniaczanej);
  • 200 g miodu;
  • 200 g cukru pudru
  • 120 g masła;
  • 1 jajko; (2 jajka w wersji bezglutenowej)
  • 2 łyżeczki sody;
  • 3 łyżeczki przyprawy do piernika;

Wykonanie:
W garnku podgrzać miód, masło, cukier puder i przyprawę do piernika. Gdy składniki się rozpuszczą, wyłączyć gaz i  przestudzić. Dodać sodę, jajko i całość wlać do mąki. Dokładnie wymieszać  i zagnieść ciasto.  Rozwałkować na grubość ok. 3 mm i wycinać różne kształty. Piec dość krótko 6-8 minut  na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Jeśli chodzi o wersję bezglutenową,  to pierniczki wymagają większej delikatności przy zdejmowaniu z blachy. Gdy są gorące to łatwo je uszkodzić. Trzeba je ostrożnie zdejmować z blachy. Ja do tego celu używam łopatki do ciasta.

Do dekoracji używam gorzkiej, mlecznej lub białej czekolady rozpuszczonej w kąpieli wodnej, oraz różnego rodzaju orzechy i pestki.


Pierniczki bezglutenowe


4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyglądają bardzo kusząco , aż ma się ochotę zjeść monitor . Prosimy o więcej :)

      Usuń
  2. Super sprawa!!! Z niecierpliwoscia czekam na dalsze posty, choc wiesz, ze moje wersje beda dalekie od doskonalosci oryginalow:)

    OdpowiedzUsuń
  3. to ja jestem tą szczęściarą, która dostała te bezglutenowe pierniczki. były rewelacyjne i lepsze od znanych zwykłych pierników. niestety zniknęły w tempie błyskawicznym. ja i moja rodzinka jestesmy Twoimi fanami. GOTUJ NAM NA WIEKI!!!!!
    Renata Styś

    OdpowiedzUsuń