Jeśli wybieram banany do jedzenia na surowo, to tylko lekko
dojrzałe. W sklepie kupuję zazwyczaj
jeszcze zielone, po dniu leżakowania na kuchennym oknie są w sam raz.
Ale oczywiście się zdarza,
że poleżą trochę dłużej i wówczas nic mi innego nie pozostaje tylko upiec
ciasto lub zrobić chipsy. Mocno dojrzałe banany
nie znajdą amatora u nas w domu.
Nawet nasza suka Messi,
która zdecydowanie ma wegetariańskie upodobania
żywieniowe, nie zje surowego banana i to nie ze względu na jego smak, tylko
konsystencję. Ale już chips bananowy
owszem :).
Tak tak trafił nam się „egzemplarz” zdecydowanie
wpisujący się ze swoimi upodobaniami
smakowymi w naszą rodzinę. Oczywiście Messi nie jest pozbawiona mięsnego jedzenia, które
codziennie pałaszuje z dużym apetytem, ale rośliny zarówno surowe jak i
gotowane też codziennie goszczą na jej misce. Nieraz
wprawiła w osłupienie gości jak zajadała liść białej kapusty czy surowy brokuł,
jakby to był smakowity kawałek mięsa.
A dźwięk obieranej marchewki,
czy szatkowanej kapusty jest w stanie wyrwać ją z najgłębszego snu.
Nigdy nie zamierzałam i
nie zamierzam przestawić psa na wegetariańską dietę choć przyznam, że czasami
zastanawiałam się czy byłoby to możliwe do przeprowadzenia bez uszczerbku na jej
zdrowiu i dobrym samopoczuciu.
Przez nasz dom przewinęło się
już kilka czworonogów, ale po raz pierwszy mamy do czynienia z taką amatorką roślinnej
kuchni.
Może coś jednak jest w powiedzeniu, że właściciel upodabnia
się do swojego psa, a może odwrotnie :).
Wracając jednak do
bananów. Trzy dojrzałe leżały na oknie wiec powstało ciasto :) .
W wersji bezglutenowej
można użyć mąki gryczanej, owsianej bezglutenowej albo gotowej mąki
bezglutenowej (choć szczerze mówiąc za tymi gotowymi mieszankami nie przepadam).
Składniki:
Ciasto:
- 3
dojrzałe banany;
- 1
duże jabłko;
- 1/3
szklanki brązowego cukru;
- 100
g mąki pszennej;
- 3
łyżki otrąb żytnich
- 100
ml oleju rzepakowego;
Polewa:
- 50
g masła;
- 2
łyżeczki kakao;
- 2
łyżeczki karobu;
- 3
łyżki brązowego cukru;
- 2
łyżeczki miodu;
- 3
łyżki skondensowanego mleka niesłodzonego;
albo 100 g gorzkiej czekolady rozpuszczonej w kąpieli wodnej.
Wykonanie:
Wykonanie:
Ciasto:
Banany rozgnieść. Jabłko
obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
Banany, jabłko i pozostałe
składniki połączyć i dobrze wymieszać.
Owalne naczynie
żaroodporne lub tortownicę wysmarować olejem i posypać tarta bułką. Przełożyć
ciasto i wygładzić.
Piec około godziny w piecyku nagrzanym do 190
stopni.
Wyjąc z formy jak
przestygnie.
Polewa:
W niewielkim garnuszku
umieścić składniki i gotować na małym ogniu. Od czasu do czasu mieszać.
Gdy wszystko dokładnie się połączy, cały czas jeszcze podgrzewać, do czasu, gdy polewa zgęstnieje (5-10 minut).
Gdy wszystko dokładnie się połączy, cały czas jeszcze podgrzewać, do czasu, gdy polewa zgęstnieje (5-10 minut).
Polać ciasto.
Banany na pewno idealnie pasują w tym cieście :)
OdpowiedzUsuńNabrałyśmy na nie ochotę a jeszcze niedawno stwierdziłyśmy, że przesyciłyśmy się bananowymi wypiekami :P
P.S. Mądra Messi :D
Z bananów wiele można wyczarować :) Co do Messi, oj tak to bardzo mądra istota !
UsuńWygląda przepysznie, mega czekoladowe, tak lubię :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do zaobserwowania mojego bloga, na biezaco bedziemy do siebie zaglądać
http://zmajeczkawkuchni.blogspot.com/
Wielkie dzięki :)
UsuńTa spływająca czekolada na wierzchu jest obłędna ;-)
OdpowiedzUsuńCzekolada jest wdzięcznym obiektem do fotografowania, zresztą do jedzenia też:)
Usuńprezentuje się fantastycznie!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńMessi wie co dobre ;)
OdpowiedzUsuńWszelkie ciasta bananowe uwielbiam i robię je właśnie wtedy, kiedy duża ilość bananów osiągnęła należyty poziom dojrzałości ;) Twoje wygląda przepysznie, zwłaszcza z tą polewą ;)
Bardzo dziękuję !
UsuńBoskie masz te przepisy , a zdjęcia takie że ślinka cieknie do podłogi :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie !
UsuńWygląda bardzo apetycznie. lubię ciasta bananowe, ale jeszcze nie robiłam z jabłkiem, dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńBanany i czekolada, jedno z najlepszych połączeń smakowych! Cudowne :)
OdpowiedzUsuńWow! Ciasto niesamowite!!!!
OdpowiedzUsuńO rany...Ślinka cieknie na takie widoki..
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ciasta bananowe, za to właśnie takie zbyt dojrzałe banany na surowo nie za bardzo...
OdpowiedzUsuńTwoje ciacho wygląda bosko :)
Psa mojej Mamy zajada z rozkoszą kapustę kiszoną, czym też wprawia nas w zdumienie :)
Ciasto super. Badzo ladnie wyglada ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne ciasto, chętnie spróbowałabym kawałek albo dwa;)
OdpowiedzUsuńMój piesek też bardzo lubi roślinki. W lecie kradła z krzaczków paprykę i jadła ją na surowo;)
Ciasto wygląda cudownie, jak tylko zakupię banany na pewno upiekę! :)
OdpowiedzUsuńWyprobowalam. Na prawde pycha. Jestem fanka bananow i jablek, wiec idealna kompozycja dla mnie! Super przepis.
OdpowiedzUsuń